środa, 27 lipca 2011

Wróciłam :)

Melduję posłusznie że wróciłam, w sobotę co prawda ale masa zaległości mnie przygniotła i dopiero dziś daję znać że żyję ;) Wakacje były suuuper, fakt że jeszcze po nich odpoczywam a w sobotę czeka mnie wesele, więc chyba ciągły niedosyt snu długo mnie jeszcze nie opuści ;)
Daleko nas poniosło, ciekawe czy uda Wam się odgadnąć gdzie się byczyłam ;)
oto kilka fotek 











W takich oto klimatach przyszło mi się byczyć ;) upały 40 stopniowe a tu po powrocie szok termiczny, ciągle mi zimno :(
Miałam w tym słodkim nic nieróbstwie  nieco czasu na xxx ale o tym w następnym wpisie a także o tym jaką niespodziankę po powrocie zrobiła mi Beatka, dziękuję :)



3 komentarze:

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Wasza obecność motywuje mnie do działania i rozwijania pasji :)